piątek, 29 marca 2013

Nowa

"No i masz stłukłam swoje jajka gorgona! W sumie wiedziałam, że tak będzie no bo jakim cudem ziołowy koszyk nie rozerwie się pod takim ciężarem?!" Tłukłam swoje myśli i śmiałam się do siebie jak idiotka. Dziś w szkole mieliśmy mieć zajęcia z upiornego malowania, na którym ozdabialiśmy swoje straszne pisanki. Miałam tylko nadzieję, że ktoś mi pożyczy, chociaż jedno jajeczko.
- Ghoulia! - Podbiegłam do naszej uroczej kujonki, odruchowo poruszając swoimi zielonymi uszami. Byłam w szkole zupełnie nowa, ale znalazłam już grono, które mnie przyjęło i zaakceptowało. - Masz może jakieś dodatkowe jajko? - Zapytałam niepewnie, jednak usłyszałam tylko "eeeyeebeeey". Mowa zombi chyba już zawsze będzie dla mnie czarną magią.
W tym czasie za rękaw złapała mnie Frankie Stein, która najwidoczniej usłyszała moją rozpaczliwą gadkę. Jak to Frankie, najpierw mnie wyściskała a potem podała mi średniego rozmiaru jajo.
- Frankie! Kocham Cię! - Krzyknęłam z radości biorąc skorupiaka. Uśmiechnęłam się do siebie, idąc zadowolona do klasy. Niestety znów poczułam szarpnięcie na mojej alabastrowej tkaninie z pachnących żonkili. Wredna kotołaczka zwana Toralei aż zgrzytała zębami wypowiadając moje pełne imię i nazwisko. Moje straszyciółki uprzedzały mnie przed nią i jej koteczkami. Nie mogłam okazywać im strachu bo inaczej byłabym łatwą ofiarą.
- Wybacz kiciu, spieszę się na lekcję. - Mruknęłam, idealnie parodiując Torę, a potem z gromkim śmiechem weszłam do klasy. Profesor Gdzie, widząc mnie po raz pierwszą i słysząc, że mam dobry humor, kazał mi podejść do siebie bliżej i przedstawić się. W tym czasie w klasie zrobiło się cicho.
- Nazywam się Braytti Ruthven, proszę pana. - Jak zwykle chciałam być miła, i w tym czasie z mojego jajka wykluło się małe stworzonko krzycząc do mnie "Mamusia!". Moi ledwo poznani koledzy zaczęli się śmiać a ja ze wstydu spaliłam ogromne rumieńce. A potem już słyszałam tylko "Elfiątko!"
Trzeci dzień w szkole i trzecia porażka!


Jeśli się podoba to będę kontynuować.
Robię krótkie, bo dłuższego raczej nie będzie wam się chciało czytać.

Czekam na wasze komentarze.



4 komentarze:

Anonimowy pisze...

bardzo lubię opowiadania z MH, liczę na ciąg dalszy :))

Anonimowy pisze...

Odjazdowe !!!
czekam na drugą część :D

Anonimowy pisze...

tak kontynuuj
-prawda Ghoulio?
-eeeyeebeeey

hehe fajniutkie opowiadanie ^^

Anonimowy pisze...

Trochę się uśmiałam :D
Zwykle nie lubię opowiadań, bo są długie i nudne, ale to mi bardzo opowiada!
Zabawne i z klasą! Chcę więcej!

~żelek